Energia pojawiła się w jakimś czasowym niedookreśleniu. Sennie aczkolwiek już wyraźniej bywało jeszcze w XX wieku. W innym zupełnie kontekście powodowani nie wiadomo czym spotykaliśmy się zapadając w trans muzycznych niedomówień. Rola każdego uczestnika tamtych wydarzeń, bywała na wskroś jednorazowa, niecodzienna. Przez jakiś czas w 1997 i 1998 roku, Domin Drr, Peter Woo i Marcin Kaa, wykorzystali czas burzy i naporu do jasnych celów. To był moment na PRALNIĘ…

Koleje losu mają to do siebie, że mają koleje... Bywał Bogdan Krr (wcześniej jako NARKOTYKI), Rav Koo i Kriss Baa (w tak zwanym międzyczasie jako BEZWŁAD)…

Kolejne koleje losu zawiodły uczestników muzycznej wyprawy do nowego tytułu – perwersyjnego KAJAKEN PARTY, działo się to wiosną 2005 roku, kiedy na każdym rogu ulicy można było spotkać kajakarza ze swoim kajakiem, niezależnie od pory dnia i nocy...

Energia wydawała kolejne dzieci swojej ewolucji i po pewnym określonym czasie je zjadała... Pojawił się Jimi Lii, następnie Dżordż Pee, wreszcie Ajek Krr, z którymi odbyliśmy niejedną wędrówkę po meandrach ludzkiej wrażliwości...

Obecnie na pokładzie kajaka obok Domina Drr, Petera Woo i Marcina Kaa, z nurtem i pod prąd, z dżemem i wanilią, z malakserem i otomaną, płyną: Miku Mii i Cypis Bee… Energia alternatywna, energia rozrywkowa, z miasta Rzeszowa...